Za nami tak wiele filmowych wrażeń, że warto je
uporządkować.
Konkurs Europejski vol. 3,
4, 5, 6, 7, 8
Dyskuja sobotnia poruszyła między innymi wątek
skomplikowanych w dzisiejszym świecie filmowym kwestii technicznych. Jako że
obecni byli na niej autorzy filmów "I can't cry much louder than
this", "The Imprint", "In the matter of fact – których
istotny element stanowiły medialne obrazy rzeczywistości bądź artystyczna opozycja
wobec nich, ważnym wątkiem rozmowy były też współczesne media. Autor filmu
"I can't cry much louder than this", Robert Cambrinus, mówił, że
kiedy ogląda wiadomości emitowane przez różne stacje telewizyjne, widzi różne
interpretacje przedstawianych wydarzeń. Reżyserka "A matter of fact",
Roshanak Zangeneh opowiadała o realizacji swojego niebanalnego filmu, o tym,
jak poszła z kamerą w środek współczesnego Kairu, pełen meczetów i modlących
się muzułmanów. Szukała środków wyrazu i znalazła metodę kręcenia z perspektywy
ziemi, podłogi, posadzki, trotuaru. W niedzielę rozmawialiśmy między innymi z
Emilią Śniegoską, autorką filmu "Edward", która zawitała do Szczecina
na krótko z filmowej Łodzi, Nicole Vögele, autorką osobistego dokumentu
"Into the innards", Danielem Andreasem Sagerem (dokument "Finistére"),
Igorem Simicem ("The Thinker in the Supermarket") Tu pojawiły się
osobiste historie filmowych bohaterów – tytułowego Edwarda, samotnika, równie
samotnego protagonisty "Finistére", ale i wątek mocnej krytyki
społeczeństwa konsumpcyjnego w filmie Igora Simica pod świetnym, druzgocąco
ironicznym tytułem: "The Thinker in the Supermarket".
Prawie 10 godzin spędzonych w kinie. 26 filmów. Dyskusje z
kilkunastoma autorami. Siłą rzeczy w głowie zostaje to, co najbardziej
zaskoczyło, co wybija się ze standardów, do których jesteśmy przyzwyczajeni.
Poza wymienionymi już tytułami: "On the spot – Gaza", zrealizowany
przez dwóch Węgrów w ramach projektu OTS – On The Spot Spektrum, małymi
kamerami, które pozwalają zbliżyć się do bohaterów: poraża bezradnością i
niezrozumieniem przez Zachód sytuacji w Gazie. Autorzy filmu, bardzo młodzi to
EszterCseke i Andras Takacs. "American Dreamer": niezwykłe spojrzenie
na USA, oczami naiwnego, szczerego protagonisty, żarliwego patrioty; jednocześnie
obraz starej demokracji, w której rzecznicy przeciwstawnych względem siebie
pogladów dyskutują podczas ulicznych deminstracji, w kolejną rocznicę 11
września. Autorem jest pochodzący ze stanu Oregon, a żyjący od lat 70.
ubiegłego wieku w Paryżu, fotograf Thomas Haley. "American Dreamer"
to jego pierwszy film dokumentalny. Także osobiste historie dwóch bohaterek
"Mojego domu", zrealizowanego przez związaną ze Szczecinem Magdaleną
Szymków: historia Polki, babci autorki, wypędzonej z kresów wschodnich przedwojennej Polski i
historia Niemki, wypędzonej ze Szczecina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz